Buty trekkingowe/wysokogórskie Bestard AT Quantic na tatrzańskim i alpejskim szlaku
Koniec wakacji był dobrym czasem, aby jeszcze rzutem na taśmę wyruszyć na górski szlak i "naładować baterie" przed rozpoczęciem roku szkolnego. Palec na mapie wskazał na Austrię i Wysokie Taury rejon najwyższego szczytu Austrii - Großglockner 3798 m n.p.m., największego austriackiego lodowca, czyli lodowca Pasterze i Großglockner-Hochalpenstraße – najwyżej położonej drogi samochodowej o utwardzonej nawierzchni w Austrii.
Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o Wiedeń i Salzburg, o ich walorach turystycznych i tym co warto odwiedzić w tych miastach jednak nie sposób tutaj pisać, za dużo tego. Opuszczając Salzburg i kierując się ku Bischofshofen i Zell am See zaczynają pojawiać się przed nami strzeliste turnie i ogromne granie alpejskich masywów. To w jednej z tych alpejskich zielonych dolin, otoczonych potężnymi masywami Wysokich Taurów, będzie nasz Base Camp :).
Na tę alpejską przygodę zabrałem ze sobą buty trekkingowe hiszpańskiej marki Bestard model AT Quantic. Zakupiłem je niedawno w Sklepie Górskim i zabrałem już wcześniej na tatrzańskie granie żeby je rozchodzić. Buty te w Tatrach spisały się znakomicie, teraz pora na Alpy. Może trochę więcej o Quanticach. Buty od Bestarda od razu przykuwają uwagę, mają nowoczesny design połączony z wysokiej jakości materiałami i technologiami z najwyższej półki. To co jednak zdecydowało że wybór padł na Bestarda, a nie może inne bardziej znane marki, to wygoda. Kiedy po raz pierwszy ubrałem Quantici byłem zaskoczony jak bardzo są wygodne, a przecież są to buty o twardości podeszwy B/C, przystosowane do użycia raków półautomatycznych. Według mnie czynnikiem decydującym o wygodzie w tym modelu jest jego szerszy profil, wysokie śródstopie, miękka wkładka Ortholite i pianki w okolicach kostki doskonale trzymające staw skokowy, nie powodując jednak żadnego ucisku. Widać że projektanci i rzemieślnicy z hiszpańskiej fabryki wiedzą co i dla kogo produkują, widać po prosu że sami w tych butach wyruszają na górskie szlaki, widać w końcu że tak jak napisano na pudełku i metce, są to buty "Made in Spain". Powstają w hiszpańskiej fabryce Bestarda już od 1940 roku! Choć buty wyprodukowano w Hiszpanii, konkretnie na Majorce, nie brakuje w nich technologii spoza wyspy. Podam więc trochę technologicznych szczegółów:
- Podeszwa Vibram® Curcuma z głębokim protektorem i strefą do wspinaczki w czubie, na suchym granicie trzymała świetnie, na mokrej nawierzchni też bardzo dobrze, w terenie mieszanym gdy pojawiły się błotka, a w alpach mokry śnieg, bieżnik bardzo dobrze się oczyszczał nie trzymając błota i śniegu;
- Półsztywna podeszwa środkowa Bestflex 6, stosowana w butach do aktywności w skomplikowanym terenie, ale z pewnym stopniem elastyczności dla wygody podczas dłuższych wędrówek. Rzeczywiście dało się to odczuć że w butach tych można swobodnie działać na alpejskich graniach, podczas przejść przez lodowiec w rakach, na via-ferratach, ale równie dobrze i bez męczenia stopy podczas wejścia na Świnicę czy przejścia Czerwonych Wierchów;
- Cholewka wykonana została z hydrofobowej skóry Prewanger® i Kevlaru®, zatem najwyższa półka materiałów na rynku. Buty są dzięki temu lekkie (1440 g para w rozm. 42) i niezwykle wytrzymałe, nawet kiedy na lodowcu zdarzy się nastąpić rakiem na drugą nogę buty te zbyt wiele sobie z tego nie robią, a twoja stopa pozostaje nietknięta. Przód chroniony jest przez gumowy otok;
- W butach Quantic użyto najbardziej powszechnej i sprawdzonej membrany GoreTex Performence Comfort. Sprawdza się ona w zmiennych warunkach atmosferycznych, dbając o wodoodporność obuwia i wysoką paroprzepuszczalność (oddychalność). Narazie u mnie podczas lekkiego deszczu i trawersu lodowca wszystko działało jak trzeba. Czas pokaże jak będzie dalej, ale jak do tej pory na membranie od GoreTex, także we wcześniejszych butach, się nie zawiodłem.
Podczas trekkingu latem w Tatrach na Świnicy i przejściu przez Czerwone Wierchy, wyprawy w Alpy i działalności w mieszanym (skalno-lodowym) terenie buty Bestard AT Quantic sprawdziły się bardzo dobrze, a co najważniejsze dla mnie pozostawały wygodne nawet podczas wielogodzinnych wędrówek. Wiem już, że sprawdzą mi się niebawem podczas technicznych przejść na via-ferratach, a także zimą w każdych polskich górach, pewnie docieplone tylko grubaszą skarpetą z Merino.
Komu poleciłbym buty Bestard AT Quantic? Myślę że każdemu mniej i bardziej zaawansowanemu turyście/turystce. A na jakie pory roku i w jakie góry? W Tatry przez cały rok, w Alpy od wiosny do jesieni, w Beskidy, Bieszczady, Karkonosze i Sudety od jesieni do wiosny. Ostatnio przed zakupem widziałem nawet że ktoś w tym właśnie modelu pokonał lodowiec Baltoro w sezonie letnim, czy działał w Bazie pod Everestem. Nie jest to może but do wszystkiego w górach, bo takich butów nie ma, wachlarz ich użycia wydaje się być jednak bardzo szeroki.
Marek
taternik i alpinista, klient Sklepu Górskiego